Wiadomo, że w Leżajsku aktualnie przygotowywana jest przez Muzeum Ziemi Leżajskiej, Miejskie Centrum Kultury i Pracownię Dokumentacji Dziejów Miasta Rekonstrukcja Pacyfikacji, zaplanowana na 29 maja 2016.
Dowiedziałam się o tragicznych losach rodziny Krysi Kucharskiej z d. Wojnar w czasie pacyfikacji mieszkańców Leżajska.
Rodzina Wojnarów mieszkała w kamienicy Bauerów. Ojciec Krysi Antoni Wojnar podczas okupacji niemieckiej działał Związku Walki Zbrojnej (ZWZ). 28 maja 1943 roku podczas pacyfikacji Leżajska był poszukiwany przez gestapo.
Jak pisze Juliusz Ulas Urbański w swojej książce Pacyfikacja Leżajska - 27 maja 1943 po godzinie 23 podwożono pod miasto samochodami z wygaszonymi światłami, z kierunków Jarosławia, Łańcuta, Rudnika i Sokołowa - jednostki Wehrmachtu, które szczelnym kordonem do godziny 1 otoczyły miasto. Akcja pacyfikacyjna przeprowadzona została siłami około 2000 żołnierzy Wehrmachtu ze 154 dywizji gen. por. Friedricha Altrichtera, przy udziale jednostki kawalerii liczącej 120 - 150 koni, kompani „Kałmuków" i SS żandarmerii.
Pamiętnego dnia gestapowcy wtargnęli nad ranem do kamienicy Antoniego i Józefy Bauerów zamieszkiwanej przez kilka spokrewnionych rodzin.
Na liście poszukiwanych był m. in. Antoni Wojnar.
Nie znaleźli poszukiwanego Antoniego Wojnara, ponieważ zdążył się ukryć po sąsiedzku u Karola i Marii Kwiecińskich mieszkających przy ul. Wałowej tuż za ochronką (Pałac Miera). Pani Maria Kwiecińska, która ukrywała Antoniego na strychu, zbudziła Antoniego Wojnara, ostrzegając go o zbliżających się Niemcach, widziała, jak poszli do domu pani Heleny Kuczek po Rudolfa Jaszowskiego "Lampart". On też był na liście poszukiwanych za działalność w ruchu oporu, był bowiem pierwszym komendantem lokalnej placówki nr 2 Związku Walki Zbrojnej - AK. Mieszkał u Heleny Kuczek z żoną Anną i małymi z synami Staszkiem i Mietkiem.
Początkowo szukali Rudolfa Jaszowskiego „Lamparta" w jego domu rodzinnym, poszli tam bez świadków, ale kiedy go tam nie znaleźli przyszli po niego do domu Heleny Kuczek.
Antoni Wojnar w tym czasie próbował uciec w maliny w pobliżu dzisiejszego domu p. Pustelniaków, chciał przeskoczyć przez płot, ale koło domu p. Deca, zobaczył Niemców, zeskoczył z płotu i schował się w trawie. Później udało mu się jakoś dostać do lasu.
Rudolf Jaszowski na oczach żony i dzieci został aresztowany, jak pisze Ulas Urbański bity i maltretowany w tragicznym stanie został doprowadzony do komendy akcji.
W tym samym domu Bauerów mieszkał Jan Kisielewicz. On również został zastrzelony w czasie pacyfikacji. Ulas Urbański pisze:
Miejscowy Volksdeutsch Friedrich Keiper zdołał przygotować na ten dzień 45 trumien. Jak cyniczne było jego zachowanie wobec żony zamordowanego Jana Kisielewicza kiedy ta przyszła do niego celem dokonania zakupu trumny. Pokazał jej pełną garść banknotów mówiąc „bodaj jeden dzień w miesiącu mieć taki".
Stolarz Keiper mieszkał przy ul. Rzeszowskiej, miał już wcześniej przygotowane trumny, m. in. dla Antoniego Wojnara.
Antoniemu Wojnarowi udało się przeżyć pacyfikację, ale 2 maja 1949 roku został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Rzeszowie za działalność w Armii Krajowej. Wymierzono mu karę pozbawienia wolności na 6 lat oraz utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na okres 2 lat oraz utratą całego mienia na rzecz Skarbu Państwa.25 marca 1954 roku uchwalono decyzję o amnestii, Antoniemu unieważniono wyrok z dniem 7 listopada 1956 roku i wykreślono wpis o skazaniu z wszystkich rejestrów karnych.
Linki:
Pacyfikacja Leżajska. Juliusz Ulas Urbański
Antoni Wojnar
Rudolf Jaszowski
Pacyfikacja Leżajska 28 maja 1943. Wspomnienia Romy Różyckiej
Pacyfikacja Leżajska 28 maja 1943 - wspomnienia Haliny Gduli
Jedynacka Władysława
Niziński Tadeusz (1895-1943)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz