No cóż. Zmuszona jestem przez kilka dni, poruszać się na piechotę. Nie jest to komfortowa sytuacja, bowiem przejmujący wiatr dmucha prosto w twarz, a na drodze ślisko, jak diabli, zdradliwy śnieg przykrywa lód na chodnikach.
Od południa, zgodnie z prognozą synoptyków zimno, wietrznie i nieprzyjemnie na polu. Zawieje i zamiecie śnieżne nie zachęcają do spacerów. Tak więc weekend zapowiada się w czterech ścianach. Nie ma co grymasić. Na kijowskim Euro Majdanie Ukraińcy od dwóch miesięcy, przy 20 stopniowym mrozie demonstrują niezadowoleni z antydemokratycznego rządzenia prezydenta Juszczenki. Rewolucja na Ukrainie trwa już od 2 miesięcy, giną ludzie, są ranni, płoną budynki rządowe. Polacy mają mieszane uczucia, jedni chcieliby, aby Ukraina weszła do Europy, inni obawiają się nacjonalistycznych banderowców.
Oby do wiosny!
A jeszcze dwa dni temu kiedy zza śnieżnych chmur wyjrzało słoneczko, udało mi się pstryknąć kilka zdjęć, świadczących o tym, że ta nasza zima, owszem ma swoje blaski i cienie, ale wcale taka okrutna nie jest. Powiem nawet, że jest bardzo fotogeniczna.
zobacz
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz