sobota, 23 kwietnia 2016

72 rocznica katastrofy Halifaxa pod Tarnogórą

72 lata temu, dokładnie 23 kwietnia 1944 roku w Tarnogórze kilkanaście kilometrów od Leżajska rozbił się brytyjski czterosilnikowy, ciężki bombowiec - samolot typu Halifax JP 224 z 7-osobową załogą na pokładzie. 
Staraniem pasjonatów historii działających w Stowarzyszeniu Przyjaciół Tarnogóry w miejscu katastrofy w 2012 roku powstał pomnik upamiętniający tragiczne wydarzenia z tamtego okresu.
Od tamtej pory, co roku w dniu 23 kwietnia pod pomnikiem w Tarnogórze odbywają się uroczystości w celu oddania hołdu żołnierzom Batalionów Chłopskich, mieszkańcom wsi niosącym pomoc brytyjskim rozbitkom oraz bohaterskim pilotom wiozącym na pokładzie broń i amunicję partyzantom Armii Krajowej. 

Podczas II wojny światowej oddziałom partyzanckim przychodzili z pomocą Anglicy i AmerykanieZ lotnisk położonych na terenie Anglii, a potem Włoch wysyłali swoje samoloty, które zrzucały na tereny okupowanej Polski z narażeniem życia broń, amunicje, leki i materiały opatrunkowe.

W tym roku na uroczystości do Tarnogóry przyleciały z Anglii córki pilota Thomasa Storey'a - Pat Bowskill, Jeniffer Elkin, Susan Hayhurst Storey.
Trzy lata temu oprócz córek w uroczystościach uczestniczyła również żona pilota – Rita Storey. Matka i córki odwiedziły wówczas Muzeum Ziemi Leżajskiej, gdzie znajdują się przekazane przez jednego z mieszkańców Tarnogóry fragmenty szczątków samolotu Halifax, zdjęcia załogi samolotu, kopie dokumentów i artykułów oraz książki poświęcone temu wydarzeniu.

Jeniffer pokazywała mi zdjęcia w telefonie z tamtej wizyty. Na zdjęciach w towarzystwie pracowników Muzem była sympatyczna Rita Storey - matka Jennifer, Pat i Susan, żona nie żyjącego Thomasa.  
Jeniffer napisała książkę "A Special Duty" opisującą dokładnie wydarzenia sprzed 72 lat. Książka jest w języku angielskim, ale przygotowywana jest również do druku w wersji polskiej. 



Mieszkańcy Tarnogóry oprócz uroczystości oficjalnych zorganizowali gościom z Anglii miłe spotkanie towarzyskie. W bardzo serdecznej atmosferze przy ognisku miałam przyjemność porozmawiać z Jeniffer, Susan i Pat o ich nie żyjącym już ojcu, który zmarł 23 kwietnia 1964 roku w wieku 44 lat, 20 lat po katastrofie oraz mamie, która ze względu na podeszły wiek (91 lat) nie przyjechała do Polski. Poznałam również bardzo sympatycznych mieszkańców Tarnogóry, którzy zorganizowali spotkanie. W uroczystościach upamiętniających Halifaxa byli również ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej członkowie sympatyzujący ze stalowowolskim kołem - Tadeusz Puchalski, Zbigniew Markut, Mariusz Kowalik, znani jako sympatycy i krzewiciele wiedzy o żołnierzach walczących na okolicznych terenach, był również Dionizy Garbacz. 

Fot. Susan Hayhurst Storey, Jeniffer Elkin, Zbigniew Markut, Anna Ordyczynska i  Pat Bowskill

Fot. Anna Ordyczyńska, Pat Bowskill, Łukasz Kak z Tarnogóry i Zbigniew Markut
Fot. Tadeusz Puchalski, Jeniffer Elkin i Susan Hayhurst Storey


***
Thomas Storey przeżył katastrofę, dzięki pomocy mieszkańców oraz partyzantów z Batalionów Chłopskich, później partyzantów Ojca Jana przedostał się najpierw do Związku Radzieckiego, aż w końcu trafił do Anglii. Żył jeszcze 20 lat. 

Załoga Halifxa JP 224 liczyła 7 osób:
Thomas Storey – "Tommy” pilot –dowódca - (Anglik)
Eddie Elkington-Smith – "Eddie”- bombardier, II pilot - (Anglik)
Oscar W. Congdon –"Hap" –nawigator - (Kanadyjczyk)
Walter G. Davis – “Wally” – radiotelegrafista – (Anglik)
Chales J.Keen – “Charlie” – mechanik – (Anglik)
James Caradog Hughes -”Taffy”- tylny strzelec pokładowy – (Walijczyk)
Patrick M. Stradling –„Paddy” - (Irlandczyk)


***
Fot. Tadeusz Puchalski:








Źródło:
Historia pewnego samolotu - Stowarzyszenie Przyjaciół Tarnogóry

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...